Olsztyn - Szczytno - Wielbark -Napiwoda - Natać Wielka - Swaderki - Mierki - Olsztynek - Olsztyn
-
DST
201.00km
-
Czas
09:00
-
VAVG
22.33km/h
-
VMAX
50.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt RB
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękna pogoda, trzeba więc łapać te ostatnie jesienne promienie słońca.
Ruszam dość późno bo o 8/20 jestem dopiero na rogatkach Olsztyna. Jest zimno, szron przykrywa najmniejszy listek. Droga przez lasy do Szczytna jak zwykle OK. Mijam Szczytno o 10/26. Skręt na Warszawę i do samych Szyman droga prowadzi sama,parę minut na lotnisku (koło ), jest ciut cieplej. Do Wielbarka zawitałem o 12/20. Z Wielbarka jadę na Nidzicę, w Grzegorzkach skręcam w prawo na Napiwodę i Czarny Piec. Droga kiepska, piach i kocie łby, cztery kilometry trzęsiawki :)Potem Wikno i Natać Wielka. O 16/14 mijam wioskę Dąb. Następnie na lewo w kierunku na Kurki i Swaderki, cały czas wkoło piękne lasy.Przez Mierki docieram do Olsztynka, jest 17/30.Pozostaje mi ostatnia prosta do Olsztyna, robi się już ciemno. Na światłach docieram szczęśliwie do domu. Trochę więcej niż 201 km. Pozostaje mały niedosyt, ale w sumie nie jest żle.Wynik na dziś
© krzychs4Poranny szron
© krzychs4Szymany
© krzychs4Docieram do Wielbarka...
© krzychs4Zielone pola jesienią
© krzychs4rowerkowa lekkość
© krzychs4w środku lasu
© krzychs4Zamek w Olsztynku
© krzychs4Duże głazy w drodze na Wielbark, z tyłu mój rower
© krzychs4
Kategoria Długie trasy powyżej 200
komentarze